Medycyna estetyczna w Azji

Wschodnioazjatycki ideał urody różni się od zachodniego – nic dziwnego więc, że w Azji popularne są nieco inne zabiegi estetyczne, niż u nas. Co poprawiają w swoim wyglądzie Japończycy czy Chińczycy i skąd bierze się moda na takie, a nie inne zabiegi?

Oczy

Wbrew powszechnej opinii, operacje powiek, jakim poddają się Azjaci, nie mają wiele wspólnego z chęcią upodobnienia się do Europejczyków. Co prawda najpopularniejszym zabiegiem oczu jest nadawanie górnym powiekom podwójnego załamania oraz usuwanie zmarszczki nakątnej, jednak „europejski” wygląd jest tu jedynie skutkiem ubocznym. 

Specyficzna, azjatycka fałda na powiece, nadająca oczom „skośny” wygląd, ma w opinii samych Azjatów więcej wad niż zalet. Przede wszystkim optycznie pomniejsza oczy, a do tego przysłania rzęsy. Osoby z rozwiniętą fałdą nakątną nie nałożą na wielu rodzajów makijażu, w tym popularnego smoky eyes czy kociego oka. Fałda na górnej powiece sprawia, że cień jest praktycznie niewidoczny. 

Zabieg korekcji powiek jest w Azji Wschodniej stosunkowo tani, a do tego szybki, niedrogi i niewymagający długotrwałej rekonwalescencji, dlatego też od lat już cieszy się niesłabnącą popularnością. 

Nos

Pokaźny procent populacji Chin czy Japonii to posiadacze szerokich i płaskich nosów. W porównaniu z Europejczykami, Azjaci mają o wiele bardziej płaskie twarze, są więc zdania, że krótkie, szerokie nosy wyglądają wyjątkowo nietrakcyjnie. 

Podczas gdy na zachodzie raczej zmniejszamy swoje nosy, wchód je powiększa, nadając przy tym pożądany kształt – nos ma być prosty i wąski, z dobrze zarysowanym mostkiem. Dzięki temu profil wydaje się mniej płaski i lepiej współgra w resztą twarzy. 

Żuchwa

Jeśli ktoś miał kiedykolwiek styczność z azjatyckimi programami do upiększania fotografii, zapewne zwrócił uwagę na dwie dość egzotyczne dla Europejczyka funkcje. Jedną z nich jest wybielanie twarzy – jasne, pełne blasku oblicze jest uważane w Azji za nieodłączny atrybut związany z atrakcyjnością. Drugą – opcja zmniejszenia żuchwy, tak, aby twarz miała kształt litery V. 

Liczba sposobów, na które Azjaci próbują nadać swojej linii żuchwy pożądany wygląd, jest wręcz imponująca. Od specjalnych masek i masażerów, po zakładane na noc na twarz uprzęże, no i oczywiście zabiegi chirurgiczne. Najczęściej wstrzykuje się w brodę specjalny żel wypełniający, który sprawia, że staje się ona bardziej spiczasta. Można także za pomocą botoksu zmniejszyć widoczność mięśni żuchwy. Dodatkowo, istnieją na azjatyckim rynku operacje inwazyjne, w ramach których kości żuchwy są rozcinane i składane ponownie po nadaniu im odpowiedniego kształtu – na to jednak decydują się tylko nieliczni. 

Czy Azjaci poddają się dziwnym, ekstremalnym operacjom plastycznym?

Raz na jakiś czas Internet obiegają zdjęcia przedstawiające Azjatów, którzy postanowili zmodyfikować swoje ciało w jakiś niespotykany sposób – a to guz w kształcie bajgla na czole, a to otwór wycięty w policzku. Często te modyfikacje przedstawiane są jako najnowszy trend w Chinach, Japonii czy Korei. Czy jednak te doniesienia są prawdziwe?

Najczęściej – tak, ale i nie. To prawda, Azjaci poddają się ekstremalnym czy dziwnym modyfikacjom ciała, ale nie robią tego częściej niż Europejczycy. Zdjęcia nietypowych modyfikacji, jak guzy na czole czy specjalne skrzywiony za pomocą aparatu zgryz, najczęściej przedstawiają ludzi z subkultur, są jednostkowymi przypadkami i nie stanowią żadnego większego trendu. 

Czy jednak w Azji wykonuje się więcej operacji plastycznych niż w Europie? Tutaj także odpowiedź nie jest jednoznaczna. Azjaci poddają się zabiegom medycyny estetycznej częściej, ale są one zazwyczaj mało inwazyjne. Zabiegi kształtowania sylwetki za pomocą odsysania tłuszczu czy powiększania piersi są o wiele mniej popularne w Azji niż w Europie, a także o wiele droższe. Azjaci widzą wielką pomiędzy tanimi i mało inwazyjnymi zabiegami, a drogimi i wymagającymi dłuższej rehabilitacji – i z tych pierwszych korzystają rutynowo, a drugich raczej unikają.